wtorek, 30 sierpnia 2016

Praga 2 dzień :)


Kończąc wczorajszego posta jak już mówiliśmy spaliśmy w aucie przesyłając gorące pozdrowienia gazem pieprzowym dla kogoś kto niespodziewanie chciałby zajrzeć do naszego gniazdka :)


Dziś z rana zjedliśmy śniadanie z wczorajszymi kotletami, szybkie ogarnięcie i wio na zwiedzanie :)




 Zaczęliśmy od wg Anioła brakującej części wieży na Hradczanach jednak nie wiemy co to tak naprawdę jest. Dalej przejście przez most Karola i pogłaskanie na szczęście psa króla Wacława IV oraz św Nepomucena.








Następnie zwiedzaliśmy Hradczany. Powstała w XIV w. "królewska" dzielnica na zachodnim, wysokim brzegu Wełtawy. W jej skład wchodzi kompleks zamku królewskiego (założonego w IX wieku), bazylika św. Jerzego, słynna Złota Uliczka, ogrody królewskie z Belwederem oraz, budowana przez 6 stuleci, katedra św Wita.



Michał strażnik :D










Św Jerzy Patron Dzierżoniowa




Statua chłopca ze złotym penisem. Potrzyj a uroś... Przyniesie szczęście :D



Panorama :)







Szybka przekąska ale za to jaka!!! Najlepszy Kurtosz Kołacz jakiego jadliśmy na świecie! Czeskie piwko w ręce i powędrowaliśmy w miejsce gdzie kiedyś stał ogromny pomnik Lenina. Wyburzono go a w jego miejsce możemy siąść i podziwiać piękną panoramę Pragi.








Po obiedzie poszliśmy odebrać klucze do motelu bo właśnie tam dzisiaj będziemy nocować. Kilka chwil i poszliśmy do najstarszego w Europie baru piwnego o nazwie " U Fleku " gdzie piwo jak dla Marty jest ohydne... Bądź co bądź mieliśmy okazję skosztować tego jedynego w swoim rodzaju napoju, delektować się jego smakiem i podziwiać ogrom miejsca które liczy dla gości aż do 1100 miejsc w 8 salach i ogrodzie!!!









Wieczorny spacerek po Starym Rynku wspominamy bardzo zabawnie. Podszedł do nas nagle pewien śmieszny Pan pytając "Hej, hej?! Du ju łona haszysz?!" Grzecznie odmówiliśmy a gdy po minucie przechodziliśmy koło niego jeszcze raz tajemniczo puszczał oko do Michała czy oby na pewno nie chce zakupić owego towaru :D





DU JU ŁONA SOM HASZISZ BEJBE?! :D 


Tym optymistycznym akcentem idziemy spać do naszej papryczki, Dobranoc :*






 PS: PO WIELU PROŚBACH I GROŹBACH WRZUCAMY WSTĘPNĄ MAPKĘ NASZEJ PODRÓŹY <3




4 komentarze:

  1. Chili chcesz ten haszisz czy jednak nie? Penis , to znaczy złoty penis mnie zaintrygował😜😜😜

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z niecierpliwością czekam na podsumowanie kolejnego dnia Waszej podróży :)

    OdpowiedzUsuń